poniedziałek, 29 lutego 2016

Witamina C

Przeciwutleniacz. Neutralizuje wolne rodniki, obficie produkowane przez naszą cywilizację.
Świetny lek.

Naturalną witaminę C można kupić w niektórych sklepach, np. ze zdrową żywnością lub za pośrednictwem internetu.

Ekspertem w kwestii witaminy C był dr Klenner - otrzymał bardzo ciekawe wyniki, stosując ją do celów terapeutycznych.

czwartek, 25 lutego 2016

Kwas cytrynowy

Kwas cytrynowy jest dodawany do produktów spożywczych jako regulator kwasowości oraz przeciwutleniacz.
Prawdopodobnie jest to bezpieczniejszy konserwant, niż np. benzoesan sodu.
Niemniej naszemu organizmowi jest niepotrzebny jako surowiec. Organizm sam go produkuje w wymaganych ilościach i nie ma potrzeby dostarczania go z zewnątrz.
Być może organizm ludzki nie ma kłopotów z jego metabolizowaniem, przynajmniej w takich ilościach, które występują w produktach spożywczych.
Myślę jednak, że nie jest wskazany jako substancja syntetyczna, choć przyznaję, że skoro już rynek "musi" być zalewany żywnością przemysłową, to jest to podejście należące do najmniej szkodliwych.
Osobiście, jeżeli już jestem skazany na kupowanie żywności przetworzonej, to wolę produkty konserwowane kwasem askorbinowym (witaminą C).
Tak czy siak nie ma to jak żywność wyhodowana własnym sumptem, choćby w ogródku lub w skrzynce na balkonie.

środa, 24 lutego 2016

Cukier biały

Cukier biały to sacharoza w postaci krystalicznej. Jest produkowany z roślin, a konkretnie buraków cukrowych lub trzciny cukrowej. Naturalne, prawda? Problem w tym, że w roślinie, owej sacharozie towarzyszy cała masa biocząsteczek, które spożyte razem z tym cukrem, sprzyjają jego właściwemu metabolizmowi.
Przyszło mi do głowy takie porównanie. Załóżmy, że potrzebujesz samochodu, żeby móc się przemieszczać, a sprzedawca zachęca Cię, abyś kupił 10 sprzęgieł. Jasne, sprzęgła są naturalnym elementem występującym w samochodach. Tak, tylko że jeśli one nie są prawidłowo wmontowane w cały mechanizm, to są bezużyteczne. Mogą nam co najwyżej zagracić jakąś powierzchnię użytkową. Przyznaję, analogia jest daleka, ale chyba jednak "coś" w niej jest.
Cukier rzeczywiście jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania, ale nie po usunięciu całego biologicznego "osprzętu".
Jeśli będziesz jadł cukier rafinowany, to prędzej czy później staniesz się świetnym klientem przemysłu farmaceutycznego.
Ale to dopiero później. Jeżeli zdrowie jeszcze się trzyma, to sięgnijmy po kolejną porcję...
A może jednak zdobyć się na refleksję, może jednak zdrowie jest większą wartością, niż wygoda trwania przy niszczących nawykach?
Moim zdaniem różnica między kupnem np. banana a kupnem rafinowanego cukru jest w pewnym sensie podobna do różnicy między kupnem samochodu, a kupnem palety sprzęgieł. Te drugie są naturalnymi elementami samochodów, zapewniam Cię. Tylko co z nimi zrobić?
Podobnie twój organizm również ma problem, jak przerobić samą sacharozę.
Jakoś biedak będzie sobie radził, ale do czasu.
A może warto być dla swojego organizmu lepszym szefem?
W warzywach i owocach jest dostatek różnego rodzaju cukrów. Chyba nie warto ich reformować po swojemu.
Owszem, bywają sytuacje wyjątkowe.
Kiedy ktoś jest wycieńczony, to podanie mu glukozy może sprzyjać poratowaniu zdrowia. Takie działania o charakterze ratunkowym są jednak uzasadnione tylko na krótką metę.

wtorek, 23 lutego 2016

Fluor

Ciekawostka

Na butelce z sierpnia 2015 jest napisane, że woda Saguaro zawiera 0,06 mg fluoru w 1 litrze.

Z butelki z datą luty 2016 możemy się dowiedzieć, że tegoż pierwiastka jest 0,13 mg na litr.
Niby wartości wciąż nie są duże, ale nastąpił wzrost stężenia o około 100%!
Nie byłoby problemu, gdy to był odosobniony przypadek, ale fluor obecny jest także w innych produktach. Jest go dużo w pastach do zębów. W wielu sklepach trudno jest znaleźć pastę bez tego elementu.
Najczęściej spora ilość występuje też w wodzie wodociągowej.
Podobne zjawisko, jak dla wody Saguaro, zaobserwowałem też w przypadku wody źródlanej oferowanej w sieci Netto. Ni z tego, ni z owego jego zawartość wzrosła.
Oczywiście, rozpatrując każdy z tych produktów z osobna, wszystko wydaje się być w normie, ale żaden z nich nie jest jedynym źródłem tego pierwiastka.
Po podliczeniu wszystkich spożywanych oraz wdychanych składników zawierających fluor, oszacowane wartości zdają się być alarmujące.

Jeśli ktoś do tej pory nie interesował się wpływem fluoru na swoje zdrowie, albo wciąż żyje w przekonaniu, że fluor jedynie działa ochronnie na szkliwo, a ewentualne skutki uboczne jego stosowania można pominąć, to zachęcam do "wygooglowania" hasła fluor i w miarę chęci i możliwości czasowych zapoznania się z tematem...